Ucztowanie
Przypadkowe spotkanie
Strona
#1
Część rozdziału:
Tkackie Mokradła – letnia wioska
#3
Najgorętszego dnia tego roku nieznajomy w absurdalnym ubraniu przemknął krokiem walcowym – dosłownie! – przez ulicę i wpakował mi się do domu tylnym wejściem! Co za śmiałość! Już miałam go wyrzucić, ale wtem padł na kolana na moim nowiusieńkim dywani...